aaa4 |
Wysłany: Wto 16:45, 24 Lip 2018 Temat postu: xcxzx |
|
Prosze, Lemak - nalegala Izabela. Admiral, pollezac w fotelu, patrzyl na nia z ekranu. Patrzyl w milczeniu i ze znuzeniem: wydawalo sie, ze bardzo sie postarzal przez te kilka dni. - Niech mi pan pozwoli kontynuowac akcje, admirale.-Idzie czas przemian, Kal - odezwal sie cicho Lemak. - Wielkich przemian. Nie moge zaufac hiperpolaczeniu, ale ostatnia rzecza, ktorej potrzebuje teraz Imperium, jest konflikt z Podstawa Silikoidow.
-Nie bedzie konfliktu.
-Tak? Coz, nie moge rozkazywac oficerowi Sluzby. Prosze dzialac wedlug wlasnego uznania.
-Bez panskich statkow jestem bezsilna. - Izabela zmusila sie do przyznania tego faktu.
-Wszystkie liniowe statki musza wrocic do baz. To nie moj rozkaz, Kal, i nie moge go zignorowac.
-Ale "Gonczy" nie jest statkiem bojowym.
Lemak rozlozyl rece:
-Kal, zdumiewa mnie pani. I to bardzo. Co sie dzieje?
-Nie moge tego powierzyc hiperpolaczeniu. |
|